---Scripts>
|
|
Udział młodzieży wileńskiej w VIII Międzynarodowym Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru
Wrzesień. Wchodzimy w rytm szkolnego życia. I oto czeka na nas miła niespodzianka. Prezes Polskiej Sekcji Wileńskiej Wspólnoty Więźniów Politycznych i Zesłańców Pani Janina Gieczewska zaprasza młodzież naszej szkoły do wzięcia udziału w Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru, który odbywa się już po raz VIII w Białymstoku. 10 września wyjeżdżamy z Wilna razem z wileńskimi Sybirakami i uczniami Szkoły im. A. Wiwulskiego. Miłe zaskoczenie: wśród Sybiraków jest babcia naszego kolegi Darka Małyszki. Już w autokarze rozpoczyna się lekcja historii. Pani Janina Gieczewska opowiada o wydarzeniach, których zapomnieć nie można. Są to tragiczne losy setki tysięcy Polaków, które trafiły do Kazachstanu, na Syberię i innych miejsc, rozsianych na ogromnych połaciach Zwiąku Radzieckiego. Po raz pierwszy usłyszeliśmy też o Marszu, w którym obok tych, którzy przeżyli koszmar wywózek, bierze udział także młodzież z Polski i delegaci z zagranicy. W autokarze otrzymaliśmy program uroczystości, z którego dowiedzieliśmy się, że VIII Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru jest poświęcony Matkom Sybiraczkom.To one sponiewierane głodem, mrozem i pracą ponad siły, toczyły walkę o przetrwanie. Robiły wszystko, by uchronić dzieci od śmierci głodowej i wynarodowienia. Z trudem zdobyty kawałek chleba, zroszony matczynym potem i łzami, ocalił wiele istnień ludzkich. W zaproszeniu był jakże wymowny wiersz Mariana Jankajtysa Matka Sybiraczko.
O Matko... przez Syberię Boleśnie doświadczona. Matko, na której oczach Nasz kraj ojczysty konał. Gdy najeźdźcy ze Wschodu W Drugiej Wojny zamieci Wyrwali Ciebie z gniazda. Ciebie i Twoje dzieci.
Przed Tobą chylę czoło. Z szacunkiem głowę kłonię... Całuję spracowane Twoje matczyne dłonie, Które z mocą nadludzką I z czułą siłą kochania Były tarczą opoką W trudnych chwilach zesłania.
Początek uroczystości odbył się w podziemiu kościoła pw. Ducha Świętego, w którym zebrało się wiele starszych osób. Wszyscy byli odświętnie ubrani, niektórzy w żołnierskich mundurach. Do sali wprowadzono poczty sztandarowe, których było tak wiele, że barwnym wieńcem mogły otoczyć całą salę. Ze wzruszeniem wysłuchaliśmy hymnu Sybiraków. Następnie były przemówienia uczestników i uczczenie pamięci tych, którzy przeszli przez polską Golgotę Wschodu. Wielu Sybiraków zostało odznaczonych Krzyżem Zesłańców Sybiru. To odznaczenie jest wyrazem hołdu i narodowej pamięci, jest także skromną moralną rekompensatą za lata milczenia i kłamstw, kiedy nie można było wspominać o stalinowskich prześladowaniach i tragedii zsyłek w latach 1939-1956. Po małej przerwie odbyła się cześć artystyczna w wykonaniu młodzieży z Polski i Litwy oraz chóru Czerwone Maki z Mińska. Głębokie refleksje wywołało w nas Muzeum Sybiraków. Eksponaty muzeum - to ocalałe pamiątki (m. in. listy, fotografie) - świadectwa przeżyć Sybiraków na zesłaniu. Patrzyliśmy na wyblakłe fotografie i trudno było uwierzyć, że ci ludzie o wygasłym spojrzeniu, ze spracowanymi rękoma, w podartych ubraniach to polska świetność: inteligencja, arystokracja zwana przez Sowietów wrogiem narodu. Nazajutrz o godz. 10:00 rozpoczął się VIII Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru, w którym uczestniczyli Sybiracy z całej Polski, z Wileńszczyzny i Grodzieńszczyzny oraz Sybiracy z państw zachodnich. W marszu uczestniczyło ponad 10 tys. osób i około 300 pocztów sztandarowych. Pogoda nam dopisała, więc maszerowaliśmy uroczyście ulicami Białegostoku witani przez mieszkańców miasta. Następnie w kościele pw. Ducha Świętego uczestniczyliśmy w uroczystej Liturgii. Po Mszy Św. przeszliśmy do Pomnika Grobu Nieznanego Sybiraka. Jeszcze raz odśpiewano hymn Związku Sybiraków, wysłuchaliśmy okolicznościowych wystąpień i na zakończenie uroczystości złożyliśmy kwiaty. Mieliśmy okazję spotkać się z prawdziwymi Sybirakami nie tylko z Wileńszczyzny, ale i z Polski. Jeden Sybirak przy kościele opowiedział nam historię swego życia. Opowiadał tak dokładnie o wydarzeniach, jakby to działo się z nim wczoraj. Był młody i mocny, dlatego przeżył męki. Gdy przypominał swoich przyjaciół, miał łzy w oczach. Jeszcze zachwyciło nas wytrwałość Sybiraków. Najpierw 3 kilometrowy Marsz, następnie Msza, uroczystość przy grobie nieznanego Sybiraka, młodzież padała z nóg, a na twarzach starszych ludzi nie widzieliśmy zmęczenia. Prezes Związku Sybiraków p. Tadeusz Chwiedź zaprosił nas na następny IX Marsz, który odbędzie się w 2009r. Jesteśmy wdzięczni wszystkim organizatorom Marszu, a szczególnie Pani Janinie Gieczewskiej, która była opiekuńcza, życzliwa, zadbała o każdy szczegół, aby wyjazd pozostawił po sobie jak najwspanialsze wspomnienia.
Uczniowie klasy XI b i ich wychowawczyni Anna Gulbinowicz ze Sz. Średniej im. Sz. Konarskiego w Wilnie |
|