200 rocznica urodzin Szymona Konarskiego

200 rocznica urodzin Szymona Konarskiego

      Kurier Wileński 17 stycznia 2008 r.

           

„Com ja zasiał, tego nikt nie zniszczy”

 

5 marca b.r. mija 200 rocznica z dnia urodzin Szymona Konarskiego, 27 lutego 2009 r. – 170 rocznica z dnia stracenia bohatera narodowego, w tym roku bieżącym mija 15 lat od dnia nadania szkole średniej Nr 29 imienia patrona – Szymona Konarskiego.

Społeczność szkolna szykuje się do uroczystych obchodów poświęconych pamięci patrona, aby przybliżyć dzieciom i młodzieży szkolnej romantyczną postać Konarskiego, który ofiarą życia odkupił walkę o niepodległość narodową i wolność uciśniętych warstw ludowych.

Urodził się dnia 5 marca 1808 r. w małym dworku we wsi Dobkiszki, w obwodzie Kalwaryjskim. Nauki pobierał w Sejnach i Łomży. Z zapałem studiował historię i literaturę, ale również w matematyce, fizyce i rysunkach czynił znaczne postępy. Uczył się gry na flecie i próbował układać wiersze. Opanował łacinę i grekę, mówił bez trudności po niemiecku i francusku.

Złożył egzamin maturalny mając lat 17. W 1825 r. wstąpił jako ochotnik do wojska polskiego i już dwa lata później awansował na podoficera. Brał czynny udział w powstaniu listopadowym wraz z bratem Stanisławem. Udział w powstaniu był dla Sz. Konarskiego fascynującą przygodą. Niezwykłość wydarzeń skłoniła go do notowania swych przeżyć w „Dzienniku” szczególnie po chrzeście bojowym pod Okuniewem i Wawrem. Pisał; „…wokół padali ludzie, lecz i z mojej ręki kilku Moskali padło…”.

Pierwsze udane potyczki z nieprzyjacielem zahartowały i uodporniły psychicznie Konarskiego.

Po upadku powstania emigrował do Francji, gdzie zbliżył się z J. Lelewelem, który nazwał go później „chlubą Polski”. Rozpoczyna się okres „tułaczki”: „Trzeba się wyrzec szczęścia, jakie ludziom zostawiono, trzeba zerwać wszystkie stosunki, trzeba nawet wielu Polakom opuścić żonę i dzieci. O nieszczęśliwa Polsko!” – z „Dziennika” Sz. Konarskiego, 5 grudnia 1831 r.

W roku 1835 zaczął wydawać dwutygodnik „Północ”, w którym zabiegał o wolność dla chłopów, a jednocześnie myślą przewodnią artykułów było przeobrażenie świadomości Polaków i Rosjan w kierunku wzajemnego współdziałania, że carat jest wrogiem wszystkich narodów Rosji. Niedługo później z fałszywym paszportem opuścił Francję i powrócił do Krakowa. Przez półtora roku współpracował w tajnym Związku Ludu Polskiego, który aktywnie działał na wszystkich ziemiach dawnej Rzeczypospolitej Polskiej. W celu ściślejszego zakonspirowania działań ułożono specjalny słownik kryptonimów, np. Wilno nazywało się „Matka”, Kowno – „Anusia”. Sam Konarski używał najczęściej pseudonimu Janusz Niemrawa. Przedstawiciele opozycji zarzucali Konarskiemu „niecierpliwość i gorączkowość”, raziło ich wciąganie do spisku młodzieży i kobiet.

Wszyscy pamiętnikarze zgodnie podkreślali jego niepospolitą urodę i wdzięk. Jeden z konarszczyków opisywał tak swego przywódcę: „Konarski był osobistością niepospolitą, twarz miał białą i piękną, czoło szerokie, głowę pokrytą jasnoblond włosem. W ruchach był poważny, w mowie nie unosił się, ale w każdym jego przemówieniu czuć była moc przekonania i skoncentrowaną siłę duchową reformatora…”. 

Akcję Związku wyśledziła rosyjska policja zagraniczna. Został aresztowany w drodze do Mińska, dokąd uciekał z Wilna w przebraniu lokaja.

Konarskiego okuto w jedenastofuntowe kajdany i umieszczono w pojedynczej celi byłego klasztoru bazylianów. W więzieniu mimo tortur, których nie szczędził kniaź Trubecki, mający skłonności sadystyczne: głodził więźniów, bił, chłostał, ręce wykręcał, pluł w twarz, męczył różnymi sposobami. Tortury te książę Trubecki nazywał „tomlenija”. Bito więc Konarskiego kijami, krajano skórę na plecach, rany nacierano spirytusem z domieszką laku, po czym zapalano. Ale nie zdradził organizacji, nie odkrył struktury stowarzyszenia ani swoich kontaktów z emigracją. Nie ujawnił nazwisk spiskowców i ich liczby. Został publicznie rozstrzelany 27 lutego 1839 r.

 

„Jam się nigdy nie zmazał w samolubstwa brudzie,

Żyłem jak wy żyliście. Niebo jednak chciało,

Bym dla kraju był dżumą, dla serc drogich katem,

Bym skąpany w łzach bratnich rozstał się z tym światem,

Bo mi tylko sumienie spokojne zostało.”

Z wiersza napisanego na 24 godziny przed rozstrzelaniem. 

Pozostało kilkanaście opisów egzekucji Szymona Konarskiego.

Na placu czekał pluton egzekucyjny, a wokół szeregi wojska. Odczytano wyrok. Konarski stanął pod słupem obok wykopanego dołu. Włożono nań śmiertelną koszulę, zasłonięto oczy. Rozległy się bębny. Dwunastu żołnierzy oddało salwę. Jęknął tłum, rzucił się ku rozstrzelanemu. Wyrywano sobie strzępy ubrania Szymona, unoszono garście skrwawionej ziemi…

Konarskiego ułożono w mogile i kazano szwadronowi jazdy tak stratować to miejsce, aby śladu mogiły nie pozostało; mimo to jednak w nocy mnóstwem wieńców i kwiatów drogi ów grób ustrojono – zanotował w pamiętniku Z. Feliński. We wrześniu 1839 r. A. Śniadecka przy pomocy oficerów potajemnie przeniosła zwłoki Sz. Konarskiego na cmentarz w Wilnie.

Szykując się do obchodów rocznic patrona społeczność szkolna przygotowuje imprezy. W hołdzie Szymonowi Konarskiemu planuje się konkurs na najwięcej zgromadzonych materiałów o bohaterze w celu założenia muzeum w szkole. Zostanie zorganizowana historyczno naukowa konferencja dla nauczycieli i historyków miasta „Życie i dzieje bohatera narodowego”. W Radiu Znad Wilii zostanie przeprowadzony konkurs „Co wiemy o Szymonie Konarskim” dla uczniów i młodzieży szkolnej miasta, planuje się założenie sieci szkół noszących imię Szymona Konarskiego. Odbędzie się również konkurs dla uczniów szkół polskich Wilna „Patron naszej szkoly”, gdzie drużyny zaprezentują stoiska z materiałami o swoim patronie, a także dwudziestoosobowa grupa przedstawi sylwetkę patrona do 10 minut. Szczegóły konkursu podamy później.

Prosimy o aktywny udział w imprezach uczniów i młodzież szkół miasta, jak również zwracamy się do czytelników dziennika z prośbą i wezwaniem o poszukiwanie i przekazanie pamiątek oraz różnych materiałów, a redakcję o opublikowanie różnorodnych artykułów z różnych źródeł. Wiemy, że przed wojną jedna szkoła w Wilnie nosiła imię Sz. Konarskiego. Prosimy o kontakty, wszelkie materiały będą nam pomocne.

Społeczność szkolna zwróciła się również do różnych urzędów o pomoc w odnowieniu pierwotnego kształtu pomnika z orłem sporządzonego przez architekta Klosa w roku 1918 zgodnie z wolą Szymona Konarskiego w liście pożegnalnym w dniu egzekucji: „…Połóżcie kamień bez żadnych napisów, prosty…”.

Dziękujemy samorządowi miasta Wilna (S. Pilinkus), Fundacji im. Adama Mickiewicza w Wilnie (G. Drėmaitė), rzeźbiarzowi M. Šnipasowi za sporządzenie kosztorysu odbudowy pomnika. Również dziękujemy serdecznie Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska” w Warszawie i Kołobrzegu za zainteresowanie i zaangażowanie w ochronę i zachowanie zabytków kultury polskiej na Wileńszczyźnie.

 

W imieniu społeczności szkolnej

Dyrektor Szkoły Średniej im. Sz. Konarskiego

Teresa Michajłowicz