---Scripts>
|
||||
Szanujmy wspomnienia Kurier Wileński 21 października 2010 r.
Przyszła jesień, odleciały ptaki, spadają liście z drzew. Coraz częściej pada deszcz. Niedługo zrobi się zimno. Dobrym lekiem na jesienny smutek są miłe, piękne wspomnienia szalonego i radosnego lata: Szanujmy wspomnienia, szanujmy ich treść.... Zaczęło się wszystko 30 lipca 2010 roku. W ten dzień grupa 25 dzieci wraz z opiekunami wyruszuła autokarem na kolonijny wypoczynek do Polski. Ta, już dziewiąta kolonia dla uczniów naszej szkoły, była zorganizowana w ośrodku Mausz nad jeziorem o tej samej nazwie na Kaszubach. Kaszuby, jak mówi legenda, powstały z tego, co zostało Panu Bogu, gdy tworzył świat... Pobyt w Polsce rozpoczął się od spotkania z naszymi wspaniałymi opiekunami: panią Iwoną i panem Marcinem. Mieszkaliśmy w 4-osobowych pokojach w pawilonie hotelowym. Codziennie budził nas i zapraszał na posiłki oraz na wycieczki i imprezy sportowe gwizdek pana Marcina. W ciągu dwóch tygodni mieliśmy mnóstwo atrakcji, wycieczek i wszystkiego, co dusza pragnie! Był Dzień Robin Hooda - strzelaliśmy z łuku, w Dzień Rajdowca jeździliśmy na gokartach, guadach, kajakach, rowerach wodnych, a Dzień Alpinisty spędziliśmy w Parku Linowym. Dla mnie wspomina Karolina Fedorowicz (8a kl.) najbardziej spodobały się gry sportowe, konkursy: Mam talent, Miss i Mister, Kalambury, konkurs wykładania rysunków z kamyków, których naprawdę nie brakowało nad morzem oraz konkurs budowania zamków czy zwierzęcia z piasku. Chętnie brałam udział we wszystkich imprezach. Najbardziej zapamiętał mi się wyjazd do Łeby. Tam obejrzeliśmy ruchome wydmy nad morzem. Miejsce podobne do pustyni. Dowiedzieliśmy się, że są tu często kręcone filmy, w których akcja toczy się w pustyni. Wypróbowaliśmy te góry piaskowe zjeżdżając z nich (wysokość dochodzi aż do 50 m.). Było wspaniale, chciałabym znowu pojechać na taką niezapomnianą wycieczkę. Najmłodszy uczestnik kolonii Łukasz Baniukewicz (6b kl.), który w konkursie wiedzy o zwiedzanych obiektach w Polsce zajął I miejsce, powiedział: Podobała mi się najbardziej wycieczka do Szymbarku. Zwiedziliśmy tam Dom Sybiraka, który ma 240 lat, najdłuższą deskę świata, liczącą aż 36,83 m i jest w księdze rekordów Guinnessa, a także Dom do góry nogami, w którym, jak idziesz, to myślisz, że zaraz upadniesz i głowa się kręci. W Gdyni podziwialiśmy jedyny statek niszczycielski O.R.P Błyskawica sprzed II wojny światowej. Wiele radości i śmiechu było siedzieć w zorbingu (kuli) i się turlać, chodzić po szyszkach, kąpać się w jeziorze i morzu. Było nam miło spotkać się z ludźmi, którzy o nas pamiętają z firmy Lotos. Dziękujemy za prezenty, gry i kolonie. Nawet nie zauważyliśmy, jak minęły dwa tygodne. W przedostatni dzień wyjazdu odbyło się pożegnalne ognisko, gdzie otrzymaliśmy nagrody i dużo prezentów. Wspomnienia z kolonii na długo pozostaną w naszej pamięci. W imieniu wszystkich uczestników pragnę serdecznie podziękować opiekunom, nauczycielom naszej szkoły oraz z Polski. Szczególne podziękowanie kierujemy naszym sponsorom, Spółce LOTOS Petrobaltic, którzy o nas mówią tak: Nasza wileńska szkoła.
W imieniu uczestników kolonii ucz. 7b kl. Szkoły Średniej im. Szymona Konarskiego Aneta Szytel
|
||||