Otwórzmy serca

Akcja dobroczynna – „Otwórzmy serca”

Kurier Wileński  30 grudnia 2010 r.

 

,,Boże, naucz nas dzielić się z innymi wszystkim, co posiadamy. Naucz nas rozdawać bez wynagrodzenia, szczerze, nie oczekując wdzięczności. Niech Twoja dobroć pobudza w nas uczucie radości, gdy oddajemy, a nie bierzemy.”

Co roku, w naszej szkole przed świętami Bożego Narodzenia przedstawiciele Samorządu Uczniowskiego pod kierownictwem zastępcy dyrektora Walerego Jaglińskiego organizują akcję dobroczynną „Otwórzmy serca”, podczas której zbierane są zabawki, ubrania oraz pieniądze dla tych najmniejszych, dla tych, którzy każdego dnia oczekują na pomoc i wsparcie, na ciepły promyk oczu mamy i taty – dla dzieci z domu dziecka. Ofiarowane prezenty były przekazywane dla różnych domów dziecka: na wileńskim Antokolu, w Podbrodziu, dla Centrum Wsparcia pod wezwaniem Wszystkich Świętych. Dwa lata temu zebrane fundusze przekazaliśmy dla sióstr z klasztoru w Baranowiczach, gdzie wcześniej gościliśmy podczas wycieczki na Białoruś i do Rosji: Katyń i Smoleńsk. Bierzemy również udział w akcji dobroczynnej organizowanej przez Dom Kultury Polskiej w Wilnie.

W ubiegłym roku, z inicjatywy siostry Jordany Staszkiewicz ze Zgromadzenia Św. Rodziny, padła zupełnie nietradycyjna propozycja - sfinansowanie nauki jednego z dzieci z afrykańskiej rodziny. Tego roku postanowiliśmy kontynuować rozpoczętą pomoc i znów przyczynić się do edukacji Joba Libuwe, który nie może się uczyć, bo nauczanie w Afryce jest płatne. Job Libuwe urodził się 29 kwietnia 2002 roku. W wieku sześciu lat poszedł do szkoły Bożej Opatrzności w Chawamie. Przerwał naukę, gdyż rodzice rozwiedli się i mama została bez pracy. Ojciec chłopaka i jeszcze trojga dzieci okazał sie chory na chorobę umysłową, więc nie jest w stanie utrzymać rodziny. Mama stara się robić dla dzieci wszystko, jednak nie ma pieniędzy nawet na wynajmowanie mieszkania. Dlatego pewnego dnia zapukała do drzwi Domu Bożej Opatrzności w Lusace, który pomaga bezdomnym, chorym, sierotom.

Cieszymy się bardzo, iż w tym roku akcja była tak ciepło odebrana przez uczniów, którzy chcą również poznać bliżej Joba. Chętnie z nim korespondują, chociaż w tym wypadku jedynym językiem porozumiewania się jest język angielski. Cieszy nas również, iż nasza pomoc pieniężna pozwala Jobowi kształcić się i rozwijać talenty, gdyż niedawno otrzymaliśmy jego rysunki i prace plastyczne. Może to jeden z przyszłych malarzy światowej rangi?

Rozumiemy, że pomoc dla jednego dziecka w Afryce, to kropla w morzu na kontynencie, gdzie połowa mieszkańców to analfabeci. Ale cieszymy sie bardzo, że Job miał możliwość przez rok chodzić do szkoły, co w tym roku jeszcze bardziej zachęciło nas do udzielenia pomocy materialnej, aby młody Afrykanin mógł kontynuować rozpoczętą edukację. Tego roku zebrano ponad 530 litów, z czego 100 dolarów przekażemy Jobowi. Aby ofiarować pozostałą część pieniędzy nie polecimy na inny kontynent, zostaną one oddane dla najbardziej tego potrzebujących tu na miejscu – dzieci z domu dziecka na Litwie.

,,Boże, pozwól nam, gdy czujemy się szczęśliwi, obdarzyć miłością nieszczęśliwych. Dodaj nam siły umocnić bezbronnych. Dziękujemy Ci za te dni, gdy możemy unieść się w górę na skrzydłach dobroci.” 

 

Ewa Jurgielewicz

uczennica 12a klasy

Szkoły Średniej

im. Sz. Konarskiego