---Scripts>
|
||
Uczyć się ja obiecuję, w każdej chwili, w każdy czas...
Kurier Wileński 15 października 2009 r.
29 września bieżącego roku w Szkole Średniej imienia Szymona Konarskiego po raz dziewiąty odbył się chrzest nowoprzybyłych jedenastaków, zorganizowany przez samorząd uczniowski szkoły. Nieoczekiwanie zaproszone do auli szkolnej nowoprzybyłe osoby były mile zdziwione, bowiem czekała na nie tam duża niespodzianka i wiele ciężkiej pracy, gdyż stać się prawdziwym uczniem Szkoły Szymona Konarskiego nie jest tak łatwo, jak sobie myśleli. Wówczas, gdy zostali ubrani w cudowne błękitne szaty, musieli szybko obrać ziemniaki. Nowi jedenastacy byli wyjątkowo sprytni, albowiem za krótki czas zdołali wykonać brudną męską pracę. Jako nagrodę otrzymali świeżo upieczone placki ziemniaczane i kisiel. Nie były to zwykłe potrawy, gdyż kucharka zakochała się w jednym jedenastaku i wsypała o wiele więcej soli niż musiała...do kisielu też! Jednak nowoprzybyli uczniowie wbrew wszelkim przeszkodom zdołali przełknąć przyszykowane smakołyki. Oczywiście, bardzo chcieli zostać pasowani na prawdziwych uczniów... Nie bronili się nawet, gdy związano ich i ze ściśniętą między nogami piłką skakali z jednego końca auli na drugi, pomijając małe przeszkody. Po pracach fizycznych pozostawała już tylko jedna, lecz najważniejsza, część uroczysta. Odznaczeni literami Sz.K., inicjałami Patrona Szkoły, poprowadzeni zostali do popiersia Szymona Konarskiego, gdzie złożyli przysięgę: ...będę zawsze czysty, schludny, bez miniówek, tenisówek; obiecuję być grzeczniutki bez palenia i bez wódki... oraz zostali mianowi na uczniów Szkoły Średniej imienia Szymona Konarskiego, czego znakiem było skropienie wodą. Sądzę, iż nasza szkoła stanie się dla nowych osób miejscem bardzo ważnym, pokochają ją tak, jak kochamy i cenimy my weterani szkoły. I na wieki zapamietają słowa: ...Konarski Patron Szkoły mej, na zawsze w sercu mym, hej że hej!
Ewa Jurgielewicz Uczennica 11a klasy Szkoły Średniej im. Szymona Konarskiego
|
||