LETNIE WSPOMNIENIA Z FESTIWALU

     LETNIE WSPOMNIENIA Z WAKACYJNEGO FESTIWALU TEATRÓW DZIECIĘCYCH ZZA GRANIC

     Pierwsza edycja Festiwalu, która odbyła się w sierpniu ubiegłego roku, cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem widzów i włocławskich mediów oraz zyskała świetną ocenę uczestników, młodych Polaków z Litwy, Łotwy, Białorusi i Ukrainy. Dlatego w tym roku Teatr Impresaryjny im. Włodzimierza Gniazdowskiego i Dobrzyńsko - Kujawskie Towarzystwo Kulturalne, dzięki dotacji przyznanej przez Senat RP postanowiły urządzić sześciodzienny II Wakacyjny Festiwal Teatrów Dziecięcych zza Granicy. Uczestnikami są teatry dziecięce i młodzieżowe działające przy polskich szkołach lub ośrodkach kulturalnych. Organizatorzy twierdzą, że teatry polonijne nie miały dotąd takiego Festiwalu. Impreza z biegiem czasu może się stać wydarzeniem kulturalnym i medialnym oraz znakiem rozpoznawczym włocławskiej kultury i samego Włocławka.

     Kiedy ranne wstają zorze...

     Wielki zaszczyt przypadł naszemu teatrowi ,,Szkic” pod kierownictwem p. Beaty Kowalewskiej ze Szkoły Śr. im. Szymona Konarskiego, gdy otrzymał zaproszenie na wyjazd do Polski. A więc 3. lipca wspólnie z teatrem ,,Wędrówka” z Niemieża udaliśmy się do Włocławka. Chociaż wyjechaliśmy wczesnym rankiem i sen królował w autokarze, jednak złociste promienie wschodzącego słońca napełniły przestrzeń wesołym humorem i gwarą młodych aktorów.    

     Po przybyciu czuliśmy się jak w domu

     W same popołudnie byliśmy już na miejscu. Sytuacja wyglądała na opanowaną – wszystko odpowiednio posegregowane, przygotowane na przyjęcie gości z sąsiednich państw. Pan Przemysław Poźlewicz, zarządzający Festiwalem, był pogodny i pełen dobrych emocji. Jak prawdziwy gospodarz martwił się, czy smakowało podczas obiadu w stołówce, czy dobrze będzie, jeśli całą trupę zakwateruje na drugim piętrze, a może lepiej by było wyżej? Na co nasz zespół odpowiadał niezwykle konstruktywnie, że... nie wiemy i całkowicie zdajemy się na jego strategię, która na pewno była trafna.

     Wierzyliśmy w swoje siły  

     Nazajutrz z rana, po otwarciu  II Festiwalu Teatrów Dziecięcych zza Granicy, nasza młodzież była zarazem zaszczycona i nieco speszona, gdyż powinniśmy byli występować jako pierwsi! Oczywiście, przedtem mieliśmy dwie próby, dzieląc się nawzajem sceną z teatrem ze Lwowa na Ukrainie. Spektakl pod tytułem ,,Niby było, niby nie” jest inscenizacją czynów postaci historycznych i świata antycznego we współczesnym ujęciu. W nastrój wprowadza odpowiednia muzyka, a wszystkie ruchy dzieci są ściśle związane z rytmem owej muzyki. Swoim ciałem, mimiką, gestem i słowem wyrażają siebie, a zarazem graną rolę. Jest to dość trudne, ale daje młodym aktorom dużo satysfakcji. Właśnie ten spektakl w reżyserii Beaty Kowalewskiej kształtuje wyobraźnię, uczy współżycia i współdziałania w grupie rówieśniczej, a także wśród dorosłych. Dzieci nie są stremowane i spięte, potrafią znaleźć się w każdej sytuacji. Dzięki temu można pozostać dłużej w pamięci widzów... 

     Przyszła nasza kolei

     Pełni energii o godz. 17.00 weszliśmy na scenę. Całe przedstawienie szło gładko, że nawet nie zauważyliśmy, jak minął czas. W duszy zrobiło się jakoś jaśniej i uroczyściej. Kończąc nasz występ, byliśmy już myślami przy następnym spektaklu, nie tylko dlatego, że kątem oka widzieliśmy cudowne stroje, ale przede wszystkim dlatego, że bardzo lubimy oglądać przyszykowaną sztukę naszych kumpli zza granicy. Przydałoby się także wspomnieć o świetnej publiczności, która nie zawiodła swoją serdecznością i skupieniem. To właśnie oni wieczorem gorąco przywitali na scenie gospodarzy wieczoru. A nim był teatr ,,Skene”, który pokazał spektakl pod tytułem ,,Pchła Szachrajka”. Muszę powiedzieć, że byliśmy pod ogromnym wrażeniem tego, co widzieliśmy. Świetna aranżacja, śmieszny tekst i wspaniała gra aktorów poruszyły serce wielu widzów. 

     A po ciężkiej pracy – relaks 

     Następnego dnia mieliśmy okazję do obejrzenia Włocławka. Całą naszą grupą opiekowało się grono wolontariuszy, na których zawsze można było liczyć. Istotny podziw bowiem pozostawiła Włocławska katedra Wniebowzięcia NMP, która jest typową budowlą gotycką. Świątynia została zbudowana na przełomie XIV wieku, a konsekrowana w 1411r. Ze znajdujących się wewnątrz zabytków na szczególną uwagę zasługuje nagrobek bp. Piotra z Bnina, drewniana figura Matki Bożej z początku XV wieku oraz obraz Wniebowięcie NMP z ok. 1475 r. Po obejrzeniu małej bazyliki przenieśliśmy się do Wyższego Seminarium Duchownego. Seminarium zostało erygowane 16 sierpnia 1569 roku przez bpa Stanisława Karkowskiego. Jest najstarszym seminarium duchownym w Polsce. Na pewno każda osoba zastanowiła się, ile wymagań i poświęceń potrzeba młodym klerykom, aby móc osiągnąć całkowity stan duchowy.

     Szybkim krokiem, przechodząc przez park Łazienkowy we Włocławku, dobrnęliśmy do Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej. Tutaj oglądaliśmy rzeźby wybitnego polskiego artysty, samouka Stanisława Zagajewskiego (stała ekspozycja – ponad 120 rzeźb). Rzeźbienie w glinie było od najmłodszych lat jego wielką pasją i namiętnością. Jego zdolności zostały odkryte dość wcześnie, jednak do średniej szkoły plastycznej nie mógł zostać przyjęty, gdyż nie ukończył szkoły podstawowej, a do szkoły budowlanej – z powodu zbyt wątłego zdrowia.

     W drugiej połowie dnia pod dachem Teatru Impresaryjnego im. Włodzimierza Gniazdowskiego byliśmy pogrążeni w oglądaniu następnych spektakli konkursowych. Tym razem wycieczkę po Wilnie przedstawił teatr ze szkoły średniej w Podbrzeziu, a dzieci z Białorusi opowiedziały widzom historię o brzydkim kaczątku. Polskę natomiast zareprezentował zespół ,,Światło”, laureat I Nagrody Przeglądu Małych Form Teatralnych MASKI. Jak ubiegłego wieczoru dostaliśmy prawdziwą dawkę adrenaliny po obejrzeniu spektaklu ,,Romeo i Julka”. Gospodarzem wieczoru tym razem był Teatr Mocnych Wrażeń. 

     U stóp Kopernika  

     6. i 7. lipca zwiedzaliśmy Toruń. Podziwialiśmy Rynek Staromiejski w Toruniu, a przede wszystkim pomnik słynnego astronoma. Monument przedstawia Mikołaja Kopernika ubranego w togę profesorską, który w swojej lewej ręce trzyma Astrolabium, a palcem prawej ręki wskazuje niebo, co ma wskazywać na powiązania Kopernika z astronomią i badaniami nieba. Przebywaliśmy także w domu Kopernika (gdzie prawdopodobnie było miejsce narodzin polskiego astrologa), w planetarium im. Władysława Dziewulskiego, a wracając do Włocławka zatrzymaliśmy się przy tamie, miejscu wrzucenia ks. Popiełuszki do Wisły.

     Później zapoznaliśmy się jeszcze z trzema taetrami. A mianowicie: z teatrem im. Ity Kozakiewicz z Rygi (interpretacja wierszy miłosnych różnych autorów), teatrem ,,My” z Gałczyny na Ukrainie oraz z naszymi przyjaciółmi ,,Wędrówka” z Niemieża.

     Byliśmy, startowaliśmy, wygraliśmy...

 

     Czas przeminął szybko, dlatego jury powinno było ogłosić wyniki. Uroczysty, ale i magiczny stan ducha towarzyszył naszemu zespołowi ,,Szkic”, gdy usłyszeliśmy, że zdobyliśmy I Nagrodę! Nie mogliśmy uwierzyć, krzyczeliśmy wniebogłosy, dziękując przy tym pani reżyser Beacie Kowalewskiej. Otrzymaliśmy cały wór cukierków, dyplomy, puchar, kasetę DVD ze wszystkimi spektaklami oraz zaproszenie na III Festiwal Teatrów Dziecięcych zza Granicy, który odbędzie się w bieżącym roku.

 

     Pragnę indywidualnie podziękować nauczycielowi historii i reżyserowi p. Beacie za pobyt we Włocławku i wspaniałą współpracę w ciągu sześciu lat. A zespołowi teatralnemu ,,SZKIC” życzę powodzenia u publiczności aby następny festiwal spełnił Wasze oczekiwania. Trzymam za Was kciuki! AHOJ! 

Darek Lewicki 12B

Szk. Śr. im. Szymona Konarskiego